Już w pociągu odnaleźliśmy brata bliźniaka naszego kolegi.
Tradycyjnie - kot.
A ten kolega mieszka w Oświęcimiu i zaprasza na wycieczkę.
I w końcu przyszedł czas by przysiąść w jakiejś knajpce, a że miła pani rozdała nam prawie wszystkie swoje ulotki oferując promocję 50% na drinki i piwo za 6zł - skusiliśmy się. W końcu piwo za 6zł na starym rynku w Krakowie to niecodzienność.
Tylko nieliczni wiedzą czemu takie zdjęcie. A Ci co niewiedzą, a choć trochę mnie znają może się domyślą. ;)
I nie, nie palę.
Przyszedł i czas na małą sesję zdjęciową.
Paweł.
Paulina.
A to ja. Oczywiście sama tych dwóch zdjęć nie zrobiłam.
Dorota.
Kuba.
Kuba z Natalią i dziwne miny.
Weronika i Dawid.
Oczekując na pociąg.
Kolejny udany wyjazd w tym roku. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz