Póki co spełniam się w tych o wiele krótszych i bliższych podróżach, z kompanami "wariatami":)
A oto niedzielne słoneczne i jakże upalne południe w starym mieście Kraków.
KFC life tastes great! - bo obiad jeść gdzieś trzeba.
Jak on to robi?
My wariaci i diabeł! :)
A teraz twoja kolej!
Natalia - którą zobaczycie jeszcze nie raz i nie dwa;)
Czas na odpoczynek.
Bo z diabłem zdjęcie sobie zrobić trzeba było! :)
Wyprawa zakończyła się ponad 2-wu godzinną podróżą pociągiem, byliśmy wykończeni. "Kraków zdobyty!". Co następne? Las Vegas!
Tak! Las Vegas next ! :D albo może Kac Vegas... ;>
OdpowiedzUsuń